list dziesiąty
Czuliście się kiedyś tak jakby cały świat spadł wam na głowę? Jakby wszystkie wasze starania poszły na marne? Jakby cały świat żartował sobie z waszej poprzedniej postawy pełnej nadziei i entuzjazmu? Wyobraźcie sobie dzień wcześniej być osobą pełną siły i zaangażowania w coś i obudzić się po to aby zauważyć, że ktoś metaforycznie napluł wam w twarz jakimś swoim działaniem, które sprawiło, że czujecie się bezwartościowi i cała wasza nadzieja umarła. Ten post to list motywacyjny, piszę to dla siebie i dla was abyście w trudnej sytuacji wiedzieli co jest dobrym rozwiązaniem. Przede wszystkim nie należy się poddawać. Może nie jest to takie proste na pierwszy rzut oka, jednak z jakiegoś powodu się załamujemy i musimy przetrwać swoją małą żałobę pełną rozpaczy i niezadowolenia z siebie, ale szukanie dobrej części całej sytuacji czasami okazuje się małym promykiem rozświetlającym nasz stan psychiczny. Zdanie sobie sprawy, że ktoś toksyczny wreszcie wyniósł się z twojego życia, albo zroz...